Jednak, tak duża dawka pieniędzy, która przelatywała przez ręce urzędnikom, nie mogła pozostać bez uwagi!
W
chwili obecnej gdy otrzymujemy mandat, standardową oficjalną regułką
wypowiadaną przez każdego policjanta jest, że mandat należy zapłacić w
terminie 7 dni!
Jednak, każdy policjant już mniej oficjalnie
podpowiada, aby dokonać tego w przeciągu miesiąca. A gdy nadal tego nie
zrobimy?! Otóż policja (a dokładnie urząd wojewódzki), ma również dobre
kontakty w innych placówkach należących do państwa - takich chociażby
jak Urząd Skarbowy, w którym to większość z nas jako podatników, podała
numer konta np do zwrotu z podatku.
Ów numer konta jest punktem
zapalnym, gdyż, po nitce do kłębka urzędy komunikują się z odpowiednim
bankiem i w ramach tytułu egzekucyjnego blokują kwotę mandatu na koncie,
a żeby tego było mało robią to z czterokrotną siłą (kwota mandatu x 4)
Jeżeli
nadal będziemy asertywni w płaceniu, sprawa może skończyć się
nieciekawie, tak jak w przypadku jednego przedsiębiorcy z Łodzi, który
to poskąpił na zapłatę mandatu w kwocie 450 PLN, a urząd skarbowy zajął
mu łącznie 32 tyś PLN (zaległy podatek). Prawda, ze absurdalne?
US
uzasadniał decyzję tym, że skoro przedsiębiorca nie zapłacił mandatu, to
tym bardziej nie spłaci wielokrotnie wyższej kwoty zaległego podatku
VAT. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi potwierdził, że w takiej
sytuacji mężczyzna ten nie gwarantuje spłaty podatku.
Przyznam,
ze nawet gdybyśmy nie mieli konta, egzekucja nas nie ominie, uczulam
również wszystkich tych, którzy maja mandaty powyżej 200 PLN, tak by w
łatwy sposób nie trafić na listę KRD! Bądź liczyć, że ściągną nam z
PIT-u.. o ile będzie nadwyżka..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz